Wcale nie trzeba kupować wciąż nowych ubrań, by stworzyć ładną i ciekawą stylizację. Czasami wystarczy zajrzeć na dno swojej szafy i wydobyć z niej dawno niezakładane rzeczy. Tak właśnie było w tym przypadku. Odnalazłam czarną koszulę i po raz pierwszy zamiast spodni, założyłam do niej spódniczkę.
W moim sercu wciąż jesień...
Widzę, że już wiele osób zaczyna żyć zimą i świętami, ale przecież śnieg jeszcze nie spadł, a kalendarzowa zima rozpocznie się dopiero 21 grudnia. Mam nadzieję, że do tego czasu zdążę tu jeszcze dodać swoje jesienne stylizacje. Miałam w planach napisanie podsumowania listopada, ale jednak przerwałam je w połowie. Był to dla mnie bardzo refleksyjny wpis i zbiór zmian jakie zaszły we mnie w ostatnim czasie. Pokonałam różne swoje słabości oraz zadbałam o swój komfort psychiczny, a to odbiło się znacznie na moim lepszym samopoczuciu oraz zdrowiu.
Mam sporo zdjęć, które już wcześniej powinny się pojawić na blogu, ale z racji tego, że ograniczyłam korzystałam z komputera oraz telefonu udostępnię je tu z lekkim opóźnieniem.
Czarna koszula, beżowa spódniczka i kapelusz
Początek jesieni zmotywował mnie do modowych eksperymentów. Zajrzałam do szafy i zaczęłam zastanawiać się z czym połączyć ubrania, które od dłuższego czasu tylko leżą, a ja w nich w ogóle nie chodzę. Wśród takich rzeczy odnalazłam czarną koszulę (miałam ją na sobie tylko raz) i beżową spódniczkę (ubrałam ją tylko by zrobić zdjęcia stylizacji). Zestawiłam je razem i wyszedł mi zaskakująco dobry zestaw. Do całości dobrałam rajstopy w kropki, botki oraz czarny kapelusz.
Za dodatki posłużyła mi dość niestandardowa biżuteria, czyli naszyjnik z porożem jelenia oraz pierścionek-rower na dwa palce. Bardzo lubię takie nietypowe elementy.
Kilka kadrów tej stylizacji pojawiło się już wcześniej na moim story oraz w postach na Instagramie. Dostałam nawet pytanie czy to jakaś nowa współpraca, bo pisałam wcześniej z tą osobą o tym, że w najbliższym czasie nie planuję żadnych zakupów. Prawdę mówiąc zdecydowana większość rzeczy jakie Wam pokazuję jest kupowana przeze mnie. Najczęściej robię zakupy w ciucholandach, a czasami pokuszę się na coś z wyprzedaży. Zdarza się też, że do akcji wkraczają rzeczy, które przeleżały kilka lat w szafie.
Mam tendencję do odkładania wielu rzeczy z myślą, że jeszcze kiedyś mogą mi się przydać. Teoretycznie jest to dobre podejście, ale w praktyce okazuje się, że ubrania te zalegają w mojej szafie przez kilka miesięcy albo i lat, a ja wcale z nich nie skorzystam. Mogłyby w tym czasie posłużyć komuś innemu. Sądzę, że w końcu się z tym ogarnę i jak wykorzystam te ubrania do mojego projektu, to już później przekażę je dalej.
Za okrycie wierzchnie posłużyła mi moja bordowa parka, która towarzyszy mi już od kilku lat i chodzę w niej późną wiosną i wczesną jesienią. Zabrałam też ze sobą plecak wypełniony różnymi rekwizytami.
Oprócz rekwizytów w plecaku czekał na mnie biały sweterek, który założyłam, gdy tylko zrobiło się chłodniej. Zazwyczaj zrobienie odpowiednich zdjęć na bloga zajmuje trochę czasu. Szczególnie jeśli do akcji wkraczają bardziej kreatywne i wymyślne kadry.
Mój Instagram: @adazet
Z łatwością pozbywacie się zalegających rzeczy w szafie czy liczycie na to, że jeszcze kiedyś się Wam przydadzą? ;)
A może po dłuższym czasie powracacie do starszych ubrań?
Wyglądasz przepięknie, elegancko z klasą jak zawsze. Piekna sesja, nie zapomniałaś o Twoich dłoniach-są boskie.
OdpowiedzUsuńO, jest kurteczka która tak bardzo mi się podobała gdy wysyłałaś mi swoje zdjęcia :D Pamiętam też moje zdziwienie, że spódnica nie jest nowa, a ciuchy spokojnie wyglądają jak z aktualnych wyposażeń sklepów odzieżowych ;) Zdjęcie z liściem zasłaniającym twarz jest chyba moim ulubionym, chociaż nie wiem, czy przypadkiem nie te z pieskiem w tle (zauważyłam go jako pierwszego, haha)
OdpowiedzUsuńWow, przepiękne zdjęcia i świetne stylizacje.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba Twoja jesienna stylizacja <3 Jakie masz długie włosy :D
OdpowiedzUsuńSuper wyglądasz. Spódnica jes świetna i uwielbiam takie rajstopy w kropeczki<3 Szkoda, ze na takie stylizacje już za zimno i musimy czekać do wiosny :(
OdpowiedzUsuńPrześlicznie wyglądasz<3 Nie mogę się napatrzeć na Twoje przepiękne włosy<3 Uwielbiam je<3
OdpowiedzUsuńMnie ciężko przychodzi pozbywanie się ubrań, nawet takich, których nie noszę, jednak muszę się pochwalić, że ostatnio poczyniłam w tej kwestii postępy. :D Stylizacja bardzo mi się podoba, zarówno w wersji z parką, jak i swetrem. Twoje rajstopy w kropeczki są urocza. Pierścionek z rowerem już komplementowałam na IG, jeśli dobrze pamiętam. ;) Super! <3
OdpowiedzUsuńJak zwykle pięknie wygladasz. Nie chcę nim mówić, ale dziś jest 5 stycznia i nadal nie spadł śnieg ;D
OdpowiedzUsuń