W dzisiejszym poście mam Wam do pokazania moją świąteczną stylizację. Sukienka w kratkę sprawdzi się idealnie nie tylko na Wigilię, ale również na rodzinnych spotkaniach. Może jeszcze uda się Wam ją dorwać na obecnych wyprzedażach ;)
Myślałam, że dodam ten wpis jeszcze przed Świętami, ale w natłoku różnych obowiązków zdążyłam pokazać stylizację jedynie na Instagramie. Poza tym podczas Świąt zrobiłam sobie krótki detoks od laptopa i social mediów spędzając ten czas ze swoją rodziną.
Sukienkę kupiłam w Bershce parę tygodni temu. Z początku nie byłam do niej do końca przekonana i zastanawiałam się nad oddaniem jej. Całe szczęście tego nie zrobiłam... Całe szczęście, bo sukienka wzbudziła spore zainteresowanie wśród kobiet w mojej rodzinie. Nie był to mój cel, ale było miło usłyszeć komplementy od kuzynek zarówno tych starszych jak i tych młodszych oraz otrzymać SMS-a od przyjaciółki.
Sukienka sama w sobie wygląda dość skromnie, a kraciasty wzór kojarzy mi się ze świątecznym papierem do pakowania prezentów. W sklepie była jeszcze dostępna wersja czarna oraz czarno-biała. By urozmaicić swoją stylizację założyłam czarne rajstopy, a na nie zakolanówki z kokardkami po bokach.
W dniu Wigilii zrezygnowałam jednak z zakolanówek, a jeśli chodzi o dodatki to postawiłam jedynie na zegarek z czarną tarczą oraz bardzo delikatne bransoletki.
Pomimo najmniejszego rozmiaru sukienka jest na mnie trochę za luźna. Szczególnie w talii oraz w barkach. Mam też wrażenie, że u góry optycznie poszerza sylwetkę i sprawia, że barki wyglądają bardziej masywnie. Akurat nie stanowi to dla mnie problemu, bo w tym miejscu mogę osłonić się rozpuszczonymi włosami.
Stylizacja ta idealnie wpasowała się w świąteczny klimat. Zarówno kolorem, jak i wzorem. Jest dość skromna, a zarazem zwraca na siebie uwagę, więc idealnie sprawdzi się nie tylko w przypadku rodzinnych spotkań przy wigilijnym stole.
Więcej inspiracji i stylizacji znajdziesz na moim Instagramie: @adazet
Jak wyglądała Twoja świąteczna stylizacja? Była elegancka czy wesoła? (np. sweter z reniferami albo święcącymi lampkami) :)
Ja też miałam krótki detox od social mediów :D Śliczna ta sukienka <3
OdpowiedzUsuńKrata w święta zawsze spoko :D
OdpowiedzUsuńDorwałam ją wczoraj na wyprzedaży i przyznam, że mam ochotę ją oddać, mimo, że kupiłam rozmiar 34 - masz rację co do tych ramion, wyglądają masywniej, a cała sylwetka jest nieco szersza. Poczekam do soboty, bo właśnie z tego względu ją kupiłam i sylwestra - jeśli też wzbudzi takie zainteresowanie i dobrze będę się w niej czuła, zostawię :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zakolanówki, jej jak dawno nie nosiłam, aż szkoda. Przecudowna stylizacja :D Ja jakoś w kratach nie czuję się za dobrze, jakoś nie potrafię się do nich przekonać. Kiedyś mialam jedną koszulę w kratę, taką jaskrawo zieloną. I to chyba jedyny kratowaty ciuch w mojej szafie. A może powinnam spróbować się pobawić z kratą :D
OdpowiedzUsuńZakolanówki wygrały tą stylizację :) Chociaż sukienka w kratkę niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna stylizacja, i jak zwróciłaś uwagę, pasująca nie tylko na Wigilię. Zakolanówki świetnie uzupełniają strój. :) Ja podczas tego szczególnego dnia, a właściwie wieczoru, miałam na sobie szarą bluzkę oraz szarą tiulową spódnicę. Do tego dobrałam naszyjnik z błyszczącymi kryształkami oraz pierścionek z reniferem. ;)
OdpowiedzUsuńsuper look❤
OdpowiedzUsuńSukienka jest fantastyczna! Bardzo dobrze, że jej nie oddałaś! Kratka i to zestawienie kolorów tworzy motyw idealny na świąteczny i zimowy okres :)
OdpowiedzUsuńŚliczna stylizacja!
OdpowiedzUsuńUwielbiam ubrania w kratę :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością dołączam do grona obserwatorów :)
Piękno i niezwykła elegancja.
OdpowiedzUsuń