W dzisiejszym poście możecie zobaczyć moją kolejną wizytę w różanym ogrodzie. Tym razem wybrałam się tam z aparatem i przymocowanym do niego stałoogniskowym obiektywem Helios 44M-4.
OBIEKTYW HELIOS 44M-4
_____
Fotografia choć piękne, to bardzo kosztowne zajęcie. Jestem w trakcie odkładania pieniędzy na nowy obiektyw, ale w międzyczasie w moje ręce wpadł stary aparat Zenit wraz z obiektywem Helios 44M-4. Znajomy kupił go dla mnie na targu za 90 zł. Radość podwójna, bo oprócz obiektywu w moje łapki wpadł analogowy aparat.
Helios 44M-4 to obiektyw stałoogniskowy z mocowaniem M42. Dlatego musiałam kupić specjalny adapter, aby obiektyw pasował do mojego bezlusterkowca. Zdjęcia wykonane Heliosem charakteryzują się pięknym i ciekawym rozmyciem tła.
PRÓBNE ZDJĘCIA ZROBIONE HELIOSEM 44M-4
_____
Od razu podkreślam, że jeszcze nie jestem dobrze zaznajomiona z tym obiektywem i zdjęcia te mogę uznać za testowe. Wciąż nie mogłam znaleźć czasu albo nie miałam humoru aby wybrać się z tym obiektywem na testy. Pewnego dnia postawiłam sprawę jasno i stwierdziłam, że na spacer zabiorę aparat i jedynie Heliosa (to na wypadek gdyby przez niepowodzenia kusiła mnie zmiana obiektywu). Sprawa nie jest taka prosta, bo ostrość należy ustawiać ręcznie. Przez co na niektórych kadrach wyraźne jest to co nie trzeba. Miejscem docelowym był różany ogród przy zachodzie Słońca.
Dawno nie fotografowałam kwiatów z taką przyjemnością. Ostatnio przy robieniu zdjęć za bardzo skupiam się na tym, aby wszystko było perfekcyjne i dopięte na ostatni guzik. Gdy tylko coś nie idzie po mojej myśli albo nie umiem czegoś zrobić zaczynam się denerwować. W tym przypadku żadnego stresu ani napięcia nie czułam. Kręciłam pierścieniem ostrości w każdą stronę i dobierałam intuicyjnie parametry w aparacie. Nawet jeśli nic by mi z tych zdjęć nie wyszło to co z tego. Przecież to tylko testy. Przyznaję, że nawet te niedopracowane kadry podobają mi się i uważam, że mają coś w sobie.
Hmm, na moich zdjęciach nie pojawił się typowy heliosowy bokeh, a raczej malutki ,,bokeszek", ale mam nadzieję, że zdjęcia z dzisiejszego wpisu spodobały Wam się. Jeśli jesteście zainteresowani Heliosem, to zerknijcie do Karoliny (www.wieczorczerwcowy.blogspot.com) i Magdy (www.oneflashinspacetime.blogspot.com) One potrafią wyczarować nim prawdziwe cuda na zdjęciach :)
Zapraszam Cię na mój blogowy Instagram @adazet
Słyszałaś/eś już o obiektywie Helios? A może miałaś/eś okazję robić nim zdjęcia? :)
Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńOd początku widziałam,że z tych testów wyjdzie coś fajnego! :) Kilku kadrów na prawdę można pozazdrościć, a w pierwszym i ostatnim zdjęciu jestem totalnie zakochana <3
OdpowiedzUsuńMniejszy bokeh to pewnie zasługa przymkniętej przysłony, co bardzo wyraźnie widać na kilku zdjęciach i wielkości matrycy aparatu,bo z tego co wiem bezlusterkowce mają je nieco mniejsze niż lustrzanki,przez co wytwarzany przez nie efekt końcowy może nie być identyczny. Nie mniej jednak i tak uważam,że te zdjęcia to na prawdę świetny początek i zapowiedź bardzo udanej współpracy z Heliosem.:)
P.S Dziękuję serdecznie za polecenie! :*
Mam ten obiektyw i też używam do niego przejściówki dla swojego Canona. Zapomniałam całkiem, że ten obiektyw robi magie i dokładnie takie są Twoje prace - magiczne<3
OdpowiedzUsuńI wiesz co? Widać, że zdjęcia są robione z przyjemnością! Nie musiałaś o tym pisać - wystarczy spojrzeć :)
OdpowiedzUsuńPIĘKNE!!!
Widać, ze zdjecia są robione bez stresu i z przyjemnoscia. Są magiczne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
My blog - aleksandraeva.blogspot.com
Przepiękny bokeh! Jauwielbiam podpinać obiektyw zenita do mojej lustrzanki :D
OdpowiedzUsuńPasja.. radość i... Ada! Te zdjęcia to cała Ty!!
OdpowiedzUsuńJakie cudowne kadry! Lubię podziwiać kwiaty na zdjęciach. <3 Pięknie je uwieczniłaś. ;) Ach, te różowe odcienie- cudo! :)
OdpowiedzUsuńwow jakie cudowne zdjecia jestem nimi zachwycona <3
OdpowiedzUsuńObserwuje zeby wpadac do Ciebie czesciej.
www.martko.pl
Cudne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńUwielbiam efekty pracy z Heliosem, aczkolwiek sama nie miałam jeszcze możliwości. Jestem zakochana we wszystkich zdjęciach, piękne.
OdpowiedzUsuńBeautiful post, dear! :)
OdpowiedzUsuńFollowing you! Follow back?
www.minnieart.blogspot.com
bardzo ładne te zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńCoś pięknego! Zdjęcia są wspaniałe! Jestem naprawdę pod wielkim wrażeniem :) Mogłabym podziwiać te kwiaty godzinami i pewnie by mi się to nie znudziło :) Ja mam stałkę 50mm i przypuszczam, że za jej pomocą też mogłabym nią wyczarować podobne cuda, ale jeszcze nigdy nie udało mi się uchwycić tak cieszących oko kadrów :) Widać wprawione oko fotografa :)
OdpowiedzUsuńBajeczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńWow robi naprawdę przecudowne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPiękne słonce przedzierające się przez róże :)
OdpowiedzUsuńJakie piękne zdjęcia! Słońce, róże i helios! Cudowne zestawienie <3
OdpowiedzUsuńI dziękuję ogromnie za polecenie mojego drugiego bloga! <3 Co prawda jednak heliosem nie focę zbyt często na sesjach, ale na fotograficzne spacery po wsi ostatnio lubię go zabierać, niedługo pewnie wrzucę jakieś fotki, bo kocham te flary, które wpuszcza w kadr <3
Ojejku jakie magiczne, bajkowe, śliczne zdjęcia. Jestem pod wrażeniem. Wielkie brawa! ☺
OdpowiedzUsuńCudowne kadry!! Kocham kwiaty, ogrody, rośliny :) A na Twoich zdjęciach są przepiękne. Masz własny ogród?
OdpowiedzUsuńJak pięknie <3 Róże to zdecydowanie najpiękniejsze kwiaty. Sama mam je w ogrodzie. Podcinam tylko od czasu do czasu krzaczki sekatorem akumulatorowym, a tak na co dzień cieszę się bardzo ich widokiem i zapachem :)
OdpowiedzUsuńRóże są takie przepiękne! Można na nie patrzeć godzinami a ten zapach też robi wrażenie. I z roku na rok coraz więcej nowych odmian się pokazuje, warto popatrzeć w ogródkach sąsiadów, znajomych - każdy naprawdę może mieć zupełnie inną róże obecnie. Mnie podoba się bardzo taka https://florexpol.eu/roze/1994-roza-wielkokwiatowa-chopin.html .
OdpowiedzUsuń