Dzisiaj recenzja produktu, który kupiłam przypadkowo, a już zdążył stać się moim ulubieńcem. Mowa tu o Jedwabie w płynie (serum na łamliwe końcówki) firmy GREEN PHARMACY.
JEDWAB W PŁYNIE
_____
NA OPAKOWANIU: Mocno skoncentrowane serum wygładzające końcówki włosów. Chroni je przed rozdwajaniem i uszkodzeniami. Daje jedwabisty efekt na całej długości. Przeznaczone do włosów cienkich, delikatnych, łamliwych, wrażliwych, zmęczonych zabiegami fryzjerskimi. Lekka formuła nie obciąża, wzmacnia, a naturalne składniki dają lśniący, zdrowy wygląd. Olejek ryżowy i kameliowy wspiera regenerację uszkodzonej struktury, a ekstrakt z aloesu i olejek cedrowy dają włosom nawilżenie.
SPOSÓB UŻYCIA: rozprowadzić 1-2 kropelki serum na końcówki suchych lub zwilżonych włosów. Nie spłukiwać.
Serum zamknięte jest w przezroczystym opakowaniu, z wygodnym dozowaniem produktu. Dodatkowa zatyczka chroni przed niechcianym wydostaniem się produktu z opakowania. Produkt ten ma przyjemny zapach, a jego konsystencja przypomina mi płyn do dezynfekcji rąk. W dotyku jest śliski i pozostawia na palcach uczucie gładkości.
Do tej pory na końcówki używałam olejków, ale zdarzyło się, że czasami przetłuściłam nimi włosy. Przy tym serum jeszcze mi się to nie zdarzyło. Pozostawia włosy wygładzone, lśniące oraz zapobiega puszeniu. U mnie najlepiej sprawdza się nałożony na wilgotne włosy.
Nie znam się na składach kosmetyków, ale oczywiście aloes, olejek cedrowy, ryżowy i kameliowy zabrzmiały dla mnie bardzo zachęcająco. Dopiero na stronie wizaż.pl przeczytałam, że na pierwszym miejscu w składzie tego serum znajduje się silikon, który jest odpowiedzialny za to, że serum nie lepi się, ani nie pozostawia tłustej warstwy, a dodatkowo tworzy warstwę ochronną. Zainteresowanych tym tematem odsyłam TUTAJ i TUTAJ.
*****
Zobaczymy ja produkt ten sprawdzi się u mnie przy dłuższym stosowaniu. Obecnie zauważyłam, że zmniejszyła się ilość złamanych i przesuszonych końców, ale może być to też zasługa stosowania odżywki z firmy Biovax [POST TUTAJ KLIK]. Wiem jednak, że teraz gdy słońce szczególnie daje się we znaki muszę bardziej zadbać o ochronę moich włosów.
Zapraszam do obserwacji mojego Instagrama @adazet. Znajdziesz tam pomysły na proste stylizacje oraz krótkie recenzje kosmetyków.
Jakich produktów używasz na końcówki włosów?
Kupiłam ostatnio ten sam jedwab po przeczytaniu gdzieś opinii, że "końcówki mam teraz ładniejsze niż resztę włosów" :D Fajny ma skład, a zawsze jakaś ochrona się przyda, zwłaszcza przy długich włosach :) Ja obecnie (czyli od jakiegoś miesiąca) zaczęłam olejować sobie włosy przed każdym myciem. Do tej pory ciężko było u mnie z systematycznością, ale teraz jakoś się trzymam!
OdpowiedzUsuńTeż dzisiaj przeczytałam to zdanie na Wizażu :D U mnie aż takiego szału nie robi, ale chociaż końce nie są już takie suche jak wcześniej.
UsuńDzięki regularnemu olejowaniu włosów można otrzymać naprawdę wspaniałe efekty, ale od odstąpiłam od tego przez remont łazienki i utrudnione warunki mycia włosów ;/
Olejowanie jest dobroczynne, ale często nie mogę domyć włosów przez 2 mycia :x
Niestety jedwab zupełnie nie chce współpracować z moimi włosami ;/
OdpowiedzUsuńChyba jeszcze nie miałam okazji używać produktów tej firmy. Jedwab do włosów używałam, ale to raczej nie przez cały czas, a raczej tak raz na jakiś czas. Ciekawa jestem jakby sprawdził się ten jedwab ( ja używałam tego z rossmana)
OdpowiedzUsuńA ja wzięłam pierwszy lepszy, jaki zobaczyłam, ale znam GREEN PHARMACY i często sięgam po ich kosmetyki. Głównie po szampony do włosów, ale czasami jakaś odżywka również się nawinie.
UsuńZ konsystencji to chyba przypomina serum Floslek, ale o tym nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńInteresting post and product really liked ❤
OdpowiedzUsuńI'd be happy friendship blogs ♥ Subscribe to your Blogger
Julia Shkvo
rzadko używam jedwabiu na kudełki:)
OdpowiedzUsuńCiekawe co tam jest poza aloesem.... szkoda że nie podałaś składu. :)
OdpowiedzUsuńNo nie do końca nie podałam, gdyż wymieniłam oprócz aloesu olejek cedrowy, ryżowy i kameliowy i wspomniałam o silikonie... Ale jeśli chcesz zobaczyć cały skład, to pod tym linkiem na zdjęciu jest widoczny ;) http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,54284,jedwab-w-plynie.html
Usuńwłaśnie mi o nim przypomniałaś :) uwielbiałam kiedys!!!
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam tego kosmetyku, pewnie powinnam spróbować myślę że i moim włosom by pomógł :) używałam jakieś jedwaby, ale różnych firm. Coś jednak mi w nich nie odpowiadało. Ja po każdej kąpieli nakładam na włosy olejek arganowy. Moje włosy wchłaniają go jak gąbka :) a ja się cieszę, że one tak go lubią, bo jest tani i łatwo dostępny :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko myszko :*
kiedyś używałam i byłam zadowolona:)
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada, chyba muszę wypróbować ten olejek na moich włosach :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Ada ale świetne zmiany na blogu! Jestem zachwycona:)
OdpowiedzUsuńNie znam tego serum, ale po spustoszeniu jakie zasiało serum z l biotici(a+ e) zachwalane zresztą w blogosferze nie sięgam po typowe produkty do zabezpieczania konców z drogerii. Już wolę stosować oliwę z oliwek. Ale obecnie mam ciekłe krysztalki od Insight i bardzo je lubię. Zastanowię się na serum skoro jest tak fajne, cena zachęcą:)
Znam ten produkt, używałam go. Całkiem dobrze mi się sprawdzał :)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
Kiedyś używałam często, teraz całkiem o nim zapomniałam :) Fajnie, że ten ma dozownik :)
OdpowiedzUsuńfajny produkt zwłaszcza, że ciągle szukam czegoś takiego :)
OdpowiedzUsuńBardzo dlugo uzywalam jedwabu na koncowki wlosow. Uwielbiam zapach i konsystencje tego produktu. Swietnie dziala na moje wlosy, po jedwabiu stają sie lśniące i miękkie. Warto jest zrezygnowac ze sklepowych odzywek ktore obciążają nasze wlosy. Buziaki
OdpowiedzUsuńCaiawichowska
Właśnie mnie trochę oświeciłaś :D Pierwszy raz zastosowałam to serum z towarzystwem nowego szamponu i bez używania odżywek, a moje włosy były miękkie i miłe w dotyku. Kolejnym razem umyłam włosy, nałożyłam odżywkę, a następnie serum i efekt nie był już taki dobry, a włosy wyglądały na obciążone.
UsuńCzasami lepiej jest ograniczyć ilość używanych kosmetyków.
nie miałam okazji testować. Swego czasu używałam olejek na końcówki, całkiem fajnie się sprawdził.
OdpowiedzUsuńSandicious
Często negatywne opinie na temat serum piszą osoby, które źle go stosują. Takie serum to profilaktyka, a nie leczenie, najprościej mówiąc :D
OdpowiedzUsuńTrzeba obciąć zniszczone końce i wtedy dzięki serum zapobiegać ich ponownemu uszkodzeniu. A nie kupić serum i liczyć na cud ;)
Tego akurat nie stosowałam, ale mogę polecić serum z Mariona z olejkiem arganowym :)
Cenna uwaga :) Też czasami mam wrażenie, że ktoś myśli, że zastosuje taki kosmetyk i nagle jego zniszczone i przesuszone końce wrócą do żywych.
UsuńMiałam kiedyś z Mariona olejek arganowy, ale to dawno temu i nie odpowiadała mi jego lepka konsystencja (może teraz już taka nie jest, bo wiele osób go sobie chwali), później kupiłam inny (chyba słonecznikowy) i bardzo mi spasował :)
Miałam go i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale ogólnie lubię jedwab w serach, natomiast staram się rzadko stosować, aby nie spuszyć włosów proteinami
OdpowiedzUsuńObecnie na końcówki najczęściej aplikuję olejek arganowy :)
OdpowiedzUsuń