Końcem września poszłam z chłopakiem do salonu fryzjerskiego. Miał umówioną wizytę i w trakcie strzyżenia rozmawialiśmy z sympatycznym fryzjerem. Zaczął mi mówić o zabiegu rekonstrukcji JOICO (nigdy wcześniej o czymś takim nie słyszałam). Powiedział, że taki zabieg pozwala oczyścić włosy z wszelkich silikonów i innych substancji, które "otaczają włosy", pozostawiając je odżywione, błyszczące i gładkie. Brzmiało to interesująco i zachęcająco.
W planach miałam jedynie podcięcie końcówek, gdyż po wakacjach były bardzo przesuszone, cienkie i rozdwojone. Jednak po namowie fryzjera umówiłam się na zabieg. Przeczytałam też parę opinii na blogach i większość osób było zadowolonych z efektu.
W SKRÓCIE O ZABIEGU
___
Zabieg Rekonstrukcji JOICO K-PAK stosuje się w celu:
- odbudowy zniszczonych i osłabionych włosów,
- nadaniu włosom siły oraz pięknego wyglądu.
ETAPY
___
___
Krok 1 – OCZYSZCZANIE
Skutecznie usuwa wszelkie mikrozanieczyszczenia. Włosy stają się perfekcyjnie świeże.
Krok 2 – WYGŁADZANIE
Dokładnie wyrównuje powierzchnię. Włosy stają się idealnie gładkie i miękkie.
Krok 3 – REKONSTRUKCJA (znaczek nagrody)
Intensywnie odbudowuje i naprawia strukturę. Włosy stają się elastyczne i sprężyste.
Krok 4 – NAWILŻANIE
Dogłębnie nawilża i nadaje elastyczność. Włosy stają się lśniące i podatne na układanie.
DLACZEGO ZDECYDOWAŁAM SIĘ NA ZABIEG
___
Chciałam odświeżyć swoje włosy po lecie, podciąć końcówki oraz przygotować je do dalszej świadomej pielęgnacji. Niestety przez wakacje niemalże całkowicie odstawiłam olejowanie oraz stosowanie masek (które trzyma się dłużej na włosach).
WŁOSY PRZED ZABIEGIEM
_____
Zdjęcie zrobione przed wejściem do salonu. Włosy myłam dwa dni wcześniej, nie nakładałam na nie żadnych masek ani odżywek. W sumie nawet fryzjer zalecił, abym nic z nimi nie robiła.
O ZABIEGU
___
Sam zabieg był przyjemny i relaksujący. Mycie włosów połączone z delikatnym masażem głowy. Niestety o przebiegu zabiegu nie wiem nic, bo fryzjerka nie mówiła mi czym aktualnie się zajmuje. A szkoda, bo ja lubię takie rzeczy wiedzieć ;) Czułam tylko jak zmieniają się zapachy wokół mnie, a po około 30 minutach zostałam poproszona o przejście na fotel fryzjerski. Tam podcięto mi końcówki oraz wysuszono włosy.
PO ZABIEGU
___
___
Pierwsze co zauważyłam to to, że moje włosy wyglądają na gładziutkie oraz ... przyklapnięte. Fryzjerka trochę je poratowała układając na szczotce. Miałam mieszane uczucia. Niby włosy wyglądały zdrowo, ale efektu WOW nie zauważyłam. Producent zaleca, aby po zabiegu myć włosy produktami firmy JOICO, które jak dla mnie są z wyższej półki cenowej. Na szczęście dostałam dwie saszetki szamponu oraz odżywki do włosów. Co wystarczyło mi na 4 mycia.
W dotyku były znacznie milsze i przyjemnie gładkie. W domu nikt nie zwrócił kompletnie uwagi, że zaszła we mnie jakaś zmiana. Wysłałam zdjęcia swoim przyjaciółkom i też mówiły, że różnicy jako tako nie dostrzegają.
MOJA OPINIA
___
___
Po wyjściu od fryzjera włosy były trochę przyklapnięte, czego bardzo nie lubię. Wydawały mi się być też trochę tłuste u góry. Pozytywnym aspektem było to, że stały się milsze w dotyku i wyraźnie gładsze. Po pierwszym myciu fryzura znów zyskała na objętości. Włosy wyglądały na zdrowsze i bardziej odżywione. Stały się też jeszcze bardziej błyszczące i elastyczne. Od tego zabiegu bardzo ograniczyłam używania produktów i odżywek zawierających silikony i parabeny. Nawet końcówki zabezpieczam jedynie olejami naturalnymi.
Sądzę, że na bardziej zniszczonych włosach pozytywne skutki zabiegu byłby lepiej widoczne. U mnie spektakularnych efektów nie było, ale ważne, że włosy zostały dogłębnie oczyszczone i zregenerowane. Co prawda na zdjęciu ,,przed" moja fryzura nie wygląda najlepiej, ale należy mieć na uwadze, że włosy nie były myte 2-3 dni i, że używałam suchy szampon (który je wysuszył).
Czy zdecyduję się ponownie na taki zabieg? W najbliższym czasie na pewno nie... Myślę, że moje włosy nie potrzebowały, aż takiej regeneracji, a sam zabieg jest dość kosztowny. Waha się w granicach cenowych 40-120 zł (zależy od salonu, długości włosów).
Sądzę, że na bardziej zniszczonych włosach pozytywne skutki zabiegu byłby lepiej widoczne. U mnie spektakularnych efektów nie było, ale ważne, że włosy zostały dogłębnie oczyszczone i zregenerowane. Co prawda na zdjęciu ,,przed" moja fryzura nie wygląda najlepiej, ale należy mieć na uwadze, że włosy nie były myte 2-3 dni i, że używałam suchy szampon (który je wysuszył).
Czy zdecyduję się ponownie na taki zabieg? W najbliższym czasie na pewno nie... Myślę, że moje włosy nie potrzebowały, aż takiej regeneracji, a sam zabieg jest dość kosztowny. Waha się w granicach cenowych 40-120 zł (zależy od salonu, długości włosów).
Pozwoliłam sobie na chwilę luksusu, ale teraz znowu powracam do samodzielnej pielęgnacji włosów. Domowymi sposobami też można wiele zyskać, o ile będzie to systematyczne i przemyślane działanie ;)
Wracam też do wpisu zrobionego jakiś czas po zabiegu. Przed zrobieniem zdjęć używałam już swoich kosmetyków do codziennej pielęgnacji - WRZESIEŃ AKTUALIZACJA WŁOSÓW KLIK.
Wracam też do wpisu zrobionego jakiś czas po zabiegu. Przed zrobieniem zdjęć używałam już swoich kosmetyków do codziennej pielęgnacji - WRZESIEŃ AKTUALIZACJA WŁOSÓW KLIK.
*****
Zapraszam na nowy Instagram: @tinyinstablog
Zapraszam na nowy Instagram: @tinyinstablog
Gdy już jesteśmy przy temacie włosów, to pokażę Wam, co zaciekawiło mnie na stronie kobieceporady.pl , portalu z wieloma inspiracjami dla kobiet.
♥ Sombre na długe włosy: 10 propozycji na sezon jesień-zima 2016 - nie chcę farbować włosów, ale może kiedyś na takie coś się zdecyduję.
♥ Proste fryzury do ramion - jeszcze parę lat temu miałam włosy do ramion. Uwielbiam patrzeć na takie cięcia, ale jednak osobiście lepiej czuję się w długich włosach.
♥ Włosy w kolorze toffi i karmelu - podobno obecnie najmodniejsze kolory włosów.
Słyszałaś wcześniej o rekonstrukcji włosów JOICO? A może byłaś na takim lub innym zabiegu?
przepiękne! A różnica rzeczywiście jest widoczna!
OdpowiedzUsuńEee, ja to tak średnio widzę różnicę. Jakby na jednym zdjęciu była potargana, a na drugim uczesana i po myciu... :D
UsuńHaha, no właśnie. Niestety po wyjściu od fryzjera tak samo pomyślałam xD
Usuńmasz śliczne włosy, moje po wyjściu od fryzjera zawsze wyglądają tak zdrowo i ładnie, a po umyciu wszytsko wraca do stanu przed wizytą :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że i ja pierwszy raz słyszę o tym zabiegu. Brzmi zachęcająco, ale tak jak zauważyłaś, największą zmianę dostrzegą osoby posiadające bardzo zniszczone włosy, dla kogoś, kto o nie dba taki zabieg może być zbędny. ;)
OdpowiedzUsuńA różnica jest, włosy faktycznie wyglądają na gładsze. :)
Nie słyszałam nigdy o takim zabiegu, ale chętnie bym się na niego skusiła. A ty kochana masz piękne włosy, chciałabym mieć taką długość i taką gęstość <3
OdpowiedzUsuńWłosy masz takie piękne, zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam-Mój blog
Nie słyszałam jeszcze o tym zabiegu, ale wg mnie widać różnicę ;) Nie wiem czy to przez ten zabieg czy przez to że byłaś u fryzjera i podcięłaś końcówki ale różnica jest ogromna. Masz jakieś refleksy zrobione? Bardzo podoba mi się Twój kolor ;) Ja robię flamboyage co 1,5 miesiąca.
OdpowiedzUsuńZmieniłam adres bloga na http://sarowly.blogspot.com/ :D
pozdrawiam :*
Refleksy mam zrobione przez słoneczko ;) A kolor jest całkowicie naturalny, gdyż nigdy nie farbowałam włosów.
UsuńCiekawa rzecz. Myślę, że u nikogo wielkiej różnicy w wyglądzie by nie było, bardziej właśnie w dotyku. :) Są to takie zmiany, na które nikt nie zwraca uwagi. Inaczej jak posprzątasz podłogę, którą wszyscy widzą, inaczej jak posprzątasz ubrania zamknięte za drzwiami szafy. :)
OdpowiedzUsuńMimo braku Twoich zachwytów, byłabym skłonna sama przetestować ten zabieg. Efekt oczyszczenia i odżywienia bardzo mnie zachęca. :)
Po tym zabiegu włosy na pewno zyskały witalności. Może temu nie czułam się zachwycona, bo po wyjściu od fryzjera włosy były oklapnięte, a miejscami odstawały. Dopiero po jakimś czasie zauważyłam, że wciąż są błyszczące i po prostu takie zdrowe :)
UsuńŚwietnie wyglądają Twoje włosy. Chętnie bym moim włosom zafundowała taki zabieg :)
OdpowiedzUsuńRóżnica delikatna, ale jest :) Nie powiedziałabym, że nic nie widać. Może po prostu, kiedy mówisz komuś, że byłaś na zabiegu, wyobrażają sobie nie wiadomo co :D Dla samej przyjemnosci z masazu głowy bym się wybrała :) O ile sama nie znoszę myć swoich włosów to, jak robi to fryzjer - uwielbiam :) Chyba, że zalewa mi uszy przy okazji ._.
OdpowiedzUsuńTylko, że na tych zdjęciach "przed" moje włosy nie były myte prawie 3 dni, a znajomi widzą je zazwyczaj świeże ;p
UsuńPierwszy raz fryzjer mył mi głowę i takie to miłe było ;)
Twój blog z każdym kolejnym postem jest coraz lepszy <3
OdpowiedzUsuńhttp://kaarollkaa.blogspot.com/
O kurcze, ale przepięknie. Ja też w wakacje nie pielęgnowałam włosów i stały się strasznie suche.
OdpowiedzUsuń0lja.blogspot.com - zapraszam do mnie i czy mogę rosić o poklikanie w linki w poscie? :)
Jakie Ty masz piękne włosy! :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o takim zabiegu
mi się chyba jednak bardziej podobaly przed zabiegiem, lubie takie lekkie fale ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Fale to mam tylko od noszenia kucyka, bo mam włosy proste jak drut ;p
Usuńwarto dbać o włosy ,bo myślę że to najcenniejszy atut kobiet :) sama stosuję się do tej rady i jeszcze nigdy nie miałam większego problemu z fryzurą czy ogoólnie włosami :) fajny post!
OdpowiedzUsuńDla mnie też to jest jeden z kobiecych atutów :) A, że moje włosy często zwracają czyjąś uwagę, to tym bardziej staram się o nie dbać.
UsuńChętnie sama pójdę na taką wizytę odbudowy. Super! Widać wielką różnicę na zdjęciach. Cieszę się, że opisałaś to u siebie na blogu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko;) Tak Po Prostu BLOG Będzie mi miło jak zajrzysz do mnie :)
Bardzo mi miło :) Jak coś to ten zabieg jest wykonywany przez nieliczne salony.
Usuńciekawy zabieg, być może kiedyś się na taki zdecyduję:)
OdpowiedzUsuńhttp://exality.pl/
Sama przyznaję, że jeszcze nie słyszałam o czymś takim, ale mimo wszystko chyba dobrze, że skusiłaś się na coś takiego. Widać różnicę! Szkoda trochę, że znajomi niczego nie zauważyli. :/ Ale najważniejsze, żebyś to Ty była zadowolona z efektu! Dobry i taki luksus od czasu do czasu. :) Chociaż faktycznie - drogo. :/
OdpowiedzUsuńDbam o włosy, więc nie są jakieś bardzo zniszczone, ale mam ciągły problem z końcówkami. Już sam podcięcie mi wiele dało ;)
UsuńMasz przepiękne włosy. Widać dużą różnicę. Nie słyszałam niestety o takim zabiegu, chociaż sama nie wybrałabym się na niego ze względu na to że po prostu szkoda mi na to kasy.
OdpowiedzUsuńhttp://take-a-pencil-and-draw-world-of-races.blogspot.com
No właśnie... Kasa to coś przez co ciągle sobie czegoś odmawiam. Wyjątkowo skusiłam się na ten zabieg, bo przywiozłam praktycznie całe swoje kieszonkowe, które zabrałam na wakacje. No i miałam małą zniżkę z racji tego, że mój chłopak jest stałym klientem tego zakładu ;)
UsuńNigdy nie słyszałam o takim zabiegu chociaż opis, który o nim przedstawiłaś wygląda bardzo obiecująco. Na Twoich włosach patrząc na zdjęcia porównawcze widać różnicę :) Włosy są jakby gładsze, bardziej błyszczące i sprawiają wrażenie zdrowszych.
OdpowiedzUsuńTwoje włosy zresztą i tak są przepiękne! I same w sobie zdrowe, więc może dlatego nikt z Twoich znajomych nie zauważył różnicy :)
Ciekawa opcja, ale na pewno kosztowna. Ja jestem wierna naturalnym sposobom i uważam, że naprawdę mogą wiele zdziałać i o wiele lepiej często niż kosmetyczne zabiegi :) Teraz planuję wrócić do olejowania, żeby wzmocnić włosy. Nigdy nie robiłam tego systematycznie, ale w sieci krąży tak wiele "przed i po" odnośnie olejowania, że mam sporą motywację, by robić to systematycznie.. Zwłaszcza, że teraz ciężki czas dla naszych włosów.. ;/
Uznałam, że ten zabieg będzie też takim fundamentem pod dalszą pielęgnację włosów ;) Właśnie tą naturalną. Ostatnio przeglądałam zdjęcia moich włosów, zanim o nie dbałam (niby też były ładne) i widzę znaczną różnicę. Pielęgnacja sposobami naturalnymi naprawdę przynosi efekty :)
UsuńPowiem szczerze, że nie widzę różnicy(wcześniej miałaś piękne włosy i teraz masz piękne). Pewnie gdybyś zastosowała swoją dawną,stałą pielęgnacje i wymodelowała włosy na szczotce osiągnełabyś podobny efekt. Są po prostu bardziej wygładzone, a ja osobiście uwielbiam efekt "potarganych" wiatrem włosów albo morskich fal i bardziej podoba mi się pierwsze zdjęcie:D
OdpowiedzUsuńTo kwestia gustu, ale tak czy tak jestem wielką fanką Twoich włosów.
Jeśli chodzi o takie zabiegi to ja zawsze wolę wydać te pieniądze na kosmetyk- starczy mi na dłużej,a po takim zabiegu efekt niestety nie utrzymuje się długo.
Skusiłam się ostatnio na produkty Joico, stosuję jeden z nich, a drugi jeszcze czeka aż wykończe inne i póki co to stwierdzam, że to pieniądze wyrzucone w błoto:/ Mam podobne zdanie co Ty, ze na bardzo zniszczonych włosach, rozjaśnianych, prostowanych itd lepiej by się sprawdziły...:( Chociaż nie mam włosów w idealnych stanie, są raczej w średnim to cudów nie widzę:(
U mnie najlepiej sprawdzają się produkty ze średniej pólki cenowej.
Po fryzjerze były trochę ulizane ;p A akurat tym co zwraca uwagę na moje włosy to taki lekki nieład na głowie. Nie widać na zdjęciu, ale moje końcówki były już w tragicznym stanie i trzeba było się ich pozbyć.
UsuńCzasami to dobre podejście, wydać więcej na kosmetyk, który starczy na dłużej. Jeśli chodzi o tę rekonstrukcję, to zestaw kosmetyków (z tego co patrzyłam) kosztował ponad 400 zł. Szkoda, że nie jesteś zadowolona z tych kosmetyków, wydawało mi się, że mogę być ciekawe, ale szkoda było mi na nie pieniędzy.
Efekt bardzo fajny :) pozdrawiam serdecznie :) woman-with-class.blogspot.com
OdpowiedzUsuńEfekt bardzo fajny :) pozdrawiam serdecznie :) woman-with-class.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tym zabiegu, we włosy warto inwestować :)
OdpowiedzUsuńDługość Twoich włosów zwala z nóg! Wyglądają rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńHaha, teraz to są "krótkie" :D Kiedyś miałam włosy pod tyłek. Trochę zachęciłaś mnie, żeby kiedyś je tu pokazać :)
UsuńA moim zdaniem twoje włosy lepiej wyglądały przed zabiegiem :)
OdpowiedzUsuńoczywiście kazdy ma swój gust :*
Pozdrawiam cieplutko!
Mój blog
Chętnie bym poszła na taką rekonstrukcje :)
OdpowiedzUsuńDrobną różnicę widać :) Tak czy siak, jak zawsze podziwiam Twoje piękne długie włosy. Pewnie gdybym nie ścięła to miałabym podobną długość. Ale brak mi jednak cierpliwości ;)
OdpowiedzUsuńSuper blog
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam pisać i mam fajne plany na mój blog :)
http://juleczkazon.blogspot.com