W poście o zmianach napisałam, że chciałabym zrobić kosmetyczne, lawendowe DIY. Do tego zostałam zainspirowana artykułem w gazecie "Kobieta i życie" (Nr 9 wrzesień 2016). Bardzo się nakręciłam na samodzielne zrobienie kosmetyków i z tego co po komentarzach wywnioskowałam, to niektóre z Czytelniczek również ;)
Pech chciał, że moja lawenda w ogródku całkowicie obumarła. Na szczęście z pomocą przyszła mi przyjaciółka i dała trochę kwiatów, które zasuszyłam. Niestety ich ilość nie jest zachwycająca i nie starczyło na wykonanie wszystkich kosmetyków... Że też wcześniej nie pomyślałam o tym, że takie zasuszone kwiaty można kupić w sklepie zielarskim!
Korzystając z posiadanych zasobów wykonałam regenerującą odżywkę do włosów oraz mydełko pilingujące.
REGENERUJĄCA ODŻYWKA DO WŁOSÓW
_ _ _ _ _ _
Poszerzając swoją wiedzę na temat lawendy dowiedziałam się o tym, że zmniejsza łojotok oraz zapobiega wypadaniu włosów. Można z niej zrobić wcierkę do włosów albo odżywkę. Do zrobienia odżywki potrzebny nam będzie olej kokosowy oraz kwiaty lawendy.
Olej kokosowy w temperaturze pokojowej jest w stanie stałym, dlatego przed użyciem odżywkę należy roztopić. 2 łyżki kosmetyku wcieramy w skórę głowy i włosy, owijamy ciepłym ręcznikiem, a po 30 minutach myjemy głowę.
MYDEŁKO PILINGUJĄCE
_ _ _ _ _ _
Lawenda posiada właściwości bakteriobójcze i antyseptyczne. Wygładza, a jednocześnie nawilża i odświeża skórę. Pomaga w walce z trądzikiem nie tylko występującym na twarzy, ale również na plecach i dekolcie.
Swoje mydełko robię bardziej dla ozdoby i zapewne włożę je do szafki pomiędzy ubrania. Z tego powodu nieco zmodyfikowałam przepis. Zamiast bezzapachowego mydła dla alergików użyłam mydła Dove, a organiczny olejek lawendowy zastąpiłam zapachowym.
Mydła nie udało się całkowicie rozpuścić, ale wystarczy je trochę przetopić, dodać do niego lawendy, olejek i następnie przełożyć np. do foremki.
KOŃCOWE PRODUKTY
_ _ _ _ _
_ _ _ _ _
Oprócz tych przepisów w gazecie pojawiły się również porady jak zrobić oliwkę zmiękczającą skórę, tonik do tłustej cery oraz relaksującą mgiełkę do ciała. Jeśli tylko będę mieć odpowiednie składniki to te przepisy również wykorzystam.
Cóż jeszcze o lawendzie mogę napisać oprócz tego, że ją uwielbiam. Ma działanie uspokajające (a ja jestem spokojnie niespokojnym człowiekiem), świetnie sprawdza się jako olejek do masażu lub dodatek przy moczeniu stóp (zmniejsza potliwość oraz niweluje przykre zapachy).
*****
W tym miesiącu poniosło mnie twórczo. Sporo zmieniłam w wystroju pokoju i odnowiłam stare rzeczy. Jeśli ciekawią Cię posty o tematyce DIY, to już wkrótce zobaczysz je w moim wykonaniu. Aby ich nie przegapić to zachęcam Cię do obserwacji bloga albo Instagrama ;)
@dream_and_doit
@dream_and_doit
Wow! To musi być świetne uczucie samodzielnie przygotować kosmetyki. Osobiście bym się bała - z Twoich opisów wynika, że to całkiem łatwe, ale z moim szczęściem stworzyłabym coś o odwrotnym działaniu. ;) Czekam na relację z działania Twoich lawendowych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńUwielbiam posty o DIY, także czekam z niecierpliwością na Twoje propozycje. :)
Takich bardziej skomplikowanych też bym się bała. Szczególnie dlatego, że moja mikstura mogłaby mieć odwrotne działanie ;)
UsuńAkurat użyte składniki nie wydają mi się być inwazyjne.
Relaksującą mgiełkę do ciała sama chętnie bym sobie zrobiła :)
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie ta odżywka do włosów... tylko ta mikrofala mi się nie podoba. Jaka temp ma być na mikrofali? Jaka moc? Olej kokosowy ma wysoką temperaturę dymienia ale... jak to się ma do lawendy? Za wysoka temp zabije wszystkie wartości jakie niesie ze sobą lawenda.. zostanę tylko te z oleju kokosowego.. a ten można używać "na zimno". :)
OdpowiedzUsuńPrzesyłam serdeczności!
Podałam przepis taki jaki był w gazecie, a nie wytłumaczyli tam dlaczego w mikrofali, a nie np. w garnuszku na gazie. Przyznam, że też mi się to nie spodobało, ale byłam zbyt leniwa by roztapiać to na gazie.
UsuńPo wyjęciu z mikrofalówki olej przypominał wodę, a kwiaty lawendy pływały u góry. Włożyłam słoiczek do lodówki i teraz konsystencja jest stała, a wszystko się pięknie wymieszało ;)
Olej kokosowy rozpuści Ci się do postaci płynnej na ręku. ;)
UsuńTak to jest czasem z przepisami gazetowymi.. ze nie są dokładne! A jak z zapachem? Mikstura pachnie lawendą.. czy czuć tylko kokos?
Kokosu to w ogóle nie czuję :P Jedynie lawendę ;) Ten olej kokosowy to też już trochę długo miałam, więc dobrze, że dostał "drugiego życia.
UsuńMoże i rozpuszcza się na ręce, ale ciężko mi w ogóle cokolwiek z niego wygrzebać.
Super sprawa musze sprobowac :)
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com/2016/09/dawka-odzywienia-dla-wosow-ma-provence.html
kosmetyki lawendowe jak najbardziej na tak ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Świetne pomysły. Jestem ciekawa kolejnych postów o tematyce DIY. Uwielbiam takie rzeczy. <3
OdpowiedzUsuńpomysł świetny! muszę wypróbować;)
OdpowiedzUsuńSandicious
Kurczę super pomysł! Jadę na działkę po lawendę i robię sobie to cudo do włosów <3 Pozdrawiam ;) Tak Po Prostu BLOG
OdpowiedzUsuńFajny i interesujący wpis, też będę musiała spróbować zrobić sobie takie mydełko :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysły. Uwielbiam tego typu twórczość :) Takie ręcznie robione (przerobione) mydełko można nawet podarować komuś w prezencie :)
OdpowiedzUsuńna prezent super sprawa:)
OdpowiedzUsuńale piękne zdjęcia ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł
http://roksanafashionist.blogspot.com/
Zachęciłaś mnie do sprobowania własnych sił w samodzielnym wykonywaniu kosmetykow. Mydełko z lawendą pięknie wygląda <3
OdpowiedzUsuńSuper, to musi być niezła zabawa zrobić samemu kosmetyki. Gratuluję, cudowne zdjęcia ♥
OdpowiedzUsuńKocham lawendę!! :)) Pozdrawiam i zapraszam na:
OdpowiedzUsuńmaggie-fashion-style.blogspot.com
Uwielbiam lawendę i lawendowy zapach! :) Samo mydełko wygląda uroczo, po za tym z chęcią wypróbowałam bym takie samodzielnie zrobione kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńChciałabym zwrócić uwagę na zdjęcia - jakoś tak wszystko ładnie się komponuje ze sobą. Podoba mi się! Jakie to mydło jest urocze. Aż szkoda by mi go było. ;p Kurczę, gdzie nie wejdę, to wszędzie widzę nowe zastosowania oleju kokosowego. ;D Również jestem niespokojna. Nie w takim sensie, że zachowuję się agresywnie, a raczej bardziej chodzi mi o coś takiego, że czuję ciągły stres, niepokój itp. ;)
OdpowiedzUsuńSuper. ♥ Spróbowałabym zrobić sama takie rzeczy, może mi się uda i chęci nie przejdą!
OdpowiedzUsuńUwielbiam lawendę! Jej zapach jest taki.. kojący. Zaobserwowałam twojego ig i w sumie to możesz zajrzeć na mojego. A nuż ci się spodoba! (@ahoybae)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka!
b l a c k e l e y
Nie wpadłabym sama na coś takiego, super!
OdpowiedzUsuńhttp://roseaud.blogspot.com/
Też uwielbiam lawendę! Pięknie pachnie i jest idealna do wystroju wnętrza. Mydełko prezentuje się ciekawie. <3
OdpowiedzUsuńjustlittlewhiner.blogspot.com
Och, uwielbiam zapach lawendy :) Mydełko prezentuje się naprawdę świetnie. Jest urocze :) Na pewnie ślicznie pachnie.
OdpowiedzUsuńINNA MYŚL [blog]
Kurczę , szkoda , że nie trafiłam tu wcześniej.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na lawendę.
Z wielką chęcią spróbuje to zrobić.
Pozdrawiam
Mój Blog KLIK
Jejku świetne pomysły.
OdpowiedzUsuńJa mam tkai talent do takich rzeczy, że mi pewnie by nic nie wyszło ;p
Pozdrawiam cieplutko <3
http://viviiaa.blogspot.com/
Nie pomyślałabym, że można zrobić coś takiego samemu w domu i w sumie nie wykorzystując do tego nie wiadomo czego! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam!
>> VANILLIA96.BLOGSPOT.COM <<
Pięknie to wygląda, chociaż nie mam trądzikowej cery :) Ale taka odżywka mogłaby się u mnie sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńKocham lawendę
OdpowiedzUsuńNOWY POST
Mój blog As_Joko
olej kokosowy niestety bardzo źle wpływa na moje włosy
OdpowiedzUsuńŚwietne pomysły :)
OdpowiedzUsuńMój blog
Kocham lawendę. Ma prześliczny zapach, i chyba ją wykonam bo kusi wyglądem ;D
OdpowiedzUsuńBe Beauty (klik) Zapraszam!
Super pomysł, spróbuję na pewno ;)
OdpowiedzUsuńPrzepis ciekawy i pomysł doskonały, jednak niestety zapach lawendy mógłby mi nie odpowiadać :(
OdpowiedzUsuńJeśli możesz, kliknij w linki TUTAJ dzięki <3
Proste w zrobieniu, a jak ładnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za lawendą, ale stosuje tego typu rozwiązania ze zmieloną kwaą lub kwiatem macierzanki :) Szczerze polecam :)
OdpowiedzUsuńI to jest dopiero blogerka z potencjałem! Trochę szafiarstwa, fotografii, porad kosmetycznych, a teraz doszła do tego alchemia. Winszuję! ;)
OdpowiedzUsuńJeśli to ironia to zbyteczna.
UsuńAkurat w głównej mierze opieram się na tych 3 tematach, które wymieniłeś. A ta "alchemia" wchodzi w tematykę kosmetyków ;)
Za niedługo jeszcze Ci pokażę jak odnowić stare drzwi i zrobić remont pokoju!
Nie no, czemu ironia! Chyba ze dwa pościki wczoraj skomentowałem u Ciebie i dwa razy zostałem niemal nieopacznie zrozumiany! :C
UsuńMacieju, bo kobiety takie są impulsywne i nie zawsze rozumieją o co facetowi chodzi i w drugą stronę ;> Dlatego zwracam honor, jeśli w Twej wypowiedzi nie było krzty ironii ;)
UsuńO! to coś ciekawego, a zdjęcia są przepiękne ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego bloga izabiela.pl
Świetne to mydło, też takie chcę :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny poradnik.Gratuluję pomysłu.Sama nie wpadłabym na coś takiego. Uwielbiam zapach lawendy i z przyjemnością skorzystam z twoich rad.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://take-a-pencil-and-draw-world-of-races.blogspot.com/
Bardzo żałję, bo u mnie olej kokosowy w ogóle się nie sprawdza...
OdpowiedzUsuń