Postanowiłam, że zrobię dla Was mały przegląd kosmetyków do włosów. W skrócie przedstawię Wam każdy z produktów i wyrażę o nim swoją opinię. Zaczniemy od szamponów, a później przyjdzie czas na odżywki, maski, olejki i inne produkty do stylizacji włosów.
Dzięki takiemu przeglądowi będę wiedzieć co jeszcze mogę dokupić, a czego mam aż nadmiar.
Zaczniemy od szamponów do włosów. Szampony zmieniam w zależności od moich potrzeb, a także nastroju ;)
GREEN PHARMACY, Szampony ziołowe
____________________________________
Aktualnie z tej serii posiadam: Szampon do włosów tłustych u podstawy i suchych na końcach ŻEŃ-SZEŃ, przeciw wypadaniu włosów - ŁOPIAN WIĘKSZY i do włosów osłabionych i zniszczonych - RUMIANEK LEKARSKI.
Bardzo lubię szampony zawierające naturalne składniki. Sądzę, ze to miła odmiana dla włosów i odpoczynek od kolorowych i chemicznych produktów. Po umyciu ciężko spodziewać się zdumiewających efektów, ale zalety tych szamponów to:
+ naturalne składniki,
+ lekki, nie drażniący zapach,
+ różne rodzaje,
+ niska cena (na promocji nawet można kupić go za około 5 zł)
+ oczyszczenie skóry głowy.
- włosy nie są zbyt uniesione
- mogą się puszyć, jeśli nie zastosujemy odżywki bądź balsamu
LINKI:
*Strona producenta (KLIK)
*Wizaż (KLIK)
GARNIER ULTRA DOUX SEKRETY PROWANSJI
________________________________________________
Pierwszy produkt jest do włosów z tendencją do PRZESUSZANIA a ja przecież mam włosy, które mają odwrotny problem. Kupiłam go bo myślałam, że jest tam napisane "Włosy z tendencją do przetłuszczania". Pomyłkę tę zauważyłam dopiero w autobusie i martwiłam się co teraz z nim zrobię. Jednak po pierwszym umyciu włosów byłam tym produktem zachwycona! Włosy miękkie, świetnie nawilżone i pachnące.
Drugi produkt kupiła moja mama. Ma dość mocny zapach lawendy. Sądzę, że dla niektórych może być drażniący. Lubię go, ale wolę ten morelowy ;)
+ zapach długo utrzymujący się na włosach
+ dobrze się pieni
+ jest wydajny
+ nawilża włosy
+ sprawia, że są miękkie
+ przyjemna konsystencja
- nie używam tych szamponów regularnie, bo po kilku myciach z rzędu włosy szybciej się przetłuszczają
Pomimo, że szampon morelowy jest do włosów przesuszonych, to nie sprawił, że moje włosy zaczęły się jeszcze bardziej przetłuszczać.
LINKI:
*Strona producenta (KLIK)
*Wizaż (KLIK) (KLIK)
GARNIER FRUCTIS GĘSTE I ZACHWYCAJĄCE
_____________________________________________
To jeden z tych produktów, który wydaje mi się być "kolorowy i chemiczny". Kupiłam go z czystej ciekawości, użyłam może dwa razy i później długo leżał nieużywany na półce.
Odłożyłam go dlatego, że w tym czasie włosy strasznie zaczęły mi wypadać i nie wiedziałam co było tego przyczyną. Raczej nie obwiniam o to tego szamponu, bo było to w okresie jesiennym, a wtedy włosy są o wiele słabsze.
Teraz znowu zaczęłam go używać i chyba osiągam nim najlepsze efekty. Włosy pełne objętości, a to uwielbiam ;)
+ zwiększona objętość
+ wrażenie posiadania gęstszych włosów
+ ciekawy zapach
+ dobrze się pieni
+ dobrze myje włosy
+ włosy są sprężyste
- mam wrażenie, że jest chemiczny
- sporo "mydlin" pozostaje po nim na umywalce
Z tej serii dostępna jest również odżywka, maska i serum. Ja posiadam jedynie szampon.
LINKI:
*Strona producenta (KLIK)
*Wizaż (KLIK)
Head & Shoulders, Hairfall Defense (Szampon przeciw wypadaniu włosów (łamaniu))
_______________________________________________________________________
Problemów z łupieżem raczej nie mam, ale czasami zdarza się, że na włosach zauważam białe kropki. Wtedy od razu sięgam po szampony Head & Shoulders. 1-2 mycia i problem z głowy ;)
Używam go też gdy mam problem z domyciem olejków z włosów. Nie stosowałam go nigdy jako szampon przeciw wypadaniu włosów.
+ konsystencja
+ dobrze radzi sobie z łupieżem
+ przyjemny zapach
+ daje uczucie odświeżenia
+ dobrze zmywa oleje z włosów
- podrażnia jedno miejsce mojej skóry głowy
LINKI:
*Strona producenta (KLIK)
* Wizaż (KLIK)
PANTENE PRO-V Przeciw wypadaniu włosów
_______________________________________
Jak już wcześniej wspomniałam w okresie jesiennym moje włosy zaczęły strasznie wypadać. Wtedy kupiłam sobie ten szampon. Użyłam go może kilka razy, gdyż w tamtym czasie niewłaściwie olejowałam włosy i nie mogłam przez 2-3 mycia poradzić sobie z ich domyciem. Po pierwszym użyciu miałam wrażenie, że moje włosy są po prostu tłuste i ciężkie (ale to była jednak wina olejku, a nie szamponu).
Przy drugim użyciu byłam zadowolona z efektu. Włosy stały się nawilżone i odżywione.
+ doskonałe nawilżenie
+ odbudowa włosów
+ zahamował nagłe wypadanie włosów
+ przyjemny zapach
+ dobra konsystencja
- myślałam, że po nim moje włosy były obciążone i tłuste, ale była to jednak wina olejku
Na wizażu produkt ten zyskał wiele pozytywnych opinii. Miałam znów do niego powrócić, ale oddałam go kuzynkom za pomoc przy robieniu zdjęć konkursowych :D Jednak na pewno kupię coś jeszcze z tej serii. Nawet patrząc na komentarze pod tym postem, widać, że jesteście z tej serii zadowolone.
LINK:
*Strona producenta (KLIK)
*Wizaż (KLIK)
Familijny, Szampon aloesowy z witaminami
______________________________________
Wybaczcie za zdjęcie, ale szampon jest od mąki... Ten kto śledzi mojego Instagrama, to wkrótce dowie się dlaczego ;)
Szampon familijny kupiłam z polecenia fryzjerki. Doradziła mi go ze względu na tendencję moich włosów do przetłuszczania się. Faktycznie produkt ten radzi sobie z tym problemem, ale równocześnie mocno wysusza włosy. Jednak doskonale sprawdza się do zmywania olejków z włosów.
+ duża butelka
+ jest wydajny
+ dobry do włosów przetłuszczających się
+ świetnie zmywa oleje z włosów
- mało spójna konsystencja
- zapach dość sztuczny (przynajmniej jak dla mnie)
- po umyciu włosy są dziwne w dotyku (chyba, że nałoży się odżywkę lub maskę)
LINKI:
BABYDREAM
______________
Mały dopisek do posta, bo kompletnie zapomniałam, że posiadam również ten szampon.
Skusiłam się na niego przez liczne pozytywne opinie Włosomaniaczek. Jednak nie podzielam ich entuzjazmu... U mnie produkt ten spisuje się słabo.
+ w składzie brak SLS
+ łagodny
+ poręczne opakowanie
+/- zapach jest łagodny, ale mi osobiście za bardzo kojarzy się z niemowlakami
- słabo się pieni
- plącze włosy
- nie myje ich dokładnie
Pomimo tego, że szampon ten mnie nie zachwycił, to używam go czasami. Głównie wtedy, gdy chcę dać odpoczynek swoim włosom oraz gdy wiem, że nie będę w ten dzień wychodzić z domu ;)
LINKI:
*Wizaż (KLIK)
******
Pewnie niektóre Was są zdziwione ilością moich szamponów do włosów, ale część z nich należy do mojej mamy. Praktycznie podczas każdego mycia na zmianę używam różnych szamponów, gdyż moje włosy szybko się przyzwyczajają do danego produktu i efekt po umyciu jest nijaki. Często zdarza się, że od razu po myciu moje włosy wyglądają na przetłuszczone.
Pomimo posiadania tak wielu produktów nie znalazłam jeszcze tego idealnego ;) Od kiedy rozpoczęłam bardziej świadomą pielęgnację włosów to mam zamiar dokładniej przyjrzeć się składnikom zawartym w szamponach do włosów.
***
Jestem w trakcie remontu, dlatego wszystkie Wasze blogi (komentarze z poprzedniego postu) odwiedzę gdy tylko odrobię się ze swoimi sprawami domowymi i szkolnymi!;)
A Ty jakich szamponów do włosów używasz? Na co zwracasz uwagę wybierając dany produkt?
Hmm, ja unikam SLS, od czasu do czasu stosuję szampon z tym detergentem ale staram się żeby miał jak najkrótszy kontakt ze skórą głowy. Oczywiście patrzę na to, czy firma zleca testy na zwierzętach lub czy jest dostępna na rynku gdzie jest to wymagane...i w sumie tylko na te dwie rzeczy. Staram się patrzeć na przeznaczenie szamponu tj. żeby jak najdłużej utrzymywał świeżość włosów ale to nie jest regułom. Jestem ciekawa tych szamponów Green Pharmacy nigdy ich nie stosowałam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Do niedawna w ogóle nie zwracałam uwagi na skład... Teraz już trochę się w tym temacie orientuję.
UsuńJa te szampony akurat lubię, lecz wiele osób na nie narzeka, że nie dają im efektu "WOW". Jednak jak dla mnie są bardzo przyjemne ;)
Najważniejsze, że się sprawdzają:)
UsuńSzczerze mówiąc, używam byle jakich szamponów, takich jakie wpadną w moje łapki, bo mama je kupiła. Nie zwracam na to uwagi, bo i tak jak powiem mamie, żeby kupiła mi ten i ten produkt, to nie wiem, z czym wróci. Wiem, że powinnam zwracać na to większą uwagę i pomyślę o tym. :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie sporo osób twierdzi, że nie liczy się szampon, ale odżywka czy maska. Ja jednak celuję w szampony przeciw przetłuszczaniu się włosów oraz w te ładnie pachnące i ziołowe ;)
UsuńGarnier Fructis stosowałam raz. Był ok. Muszę sobie niedługo wypróbować ten z Green Pharmacy. Post super napisany. Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie na bloga pannazuzianna.blogspot.com
OdpowiedzUsuńUh, też mam pełno szamponów do włosów. Lubie je ciągle zmieniaćbo szybko nudzą mi się zapachy :D Osobiście bardzo lubie produkty Syossa.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ciepło, kochana. Niestety niszczę twoją magiczną liczbę 69 ubserwacji :D
Zapraszam! :)
O ja :D Nic nie szkodzi, bo od 69 wolę liczby, które zawierają cyfrę 7 ;)
UsuńMiałam jeden z tych szamponów z green pharmacy. Był ok. Obecnie używam Pantene odbudowa i ochrona - największy ulubieniec!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
DZIEWCZĘCO.PL - BLOG
O, może wypróbuję go za jakiś czas.
UsuńJa używam i polecam Pantene PRO-V Repair & Care. Włosy są miękkie i lśniące co jest dużym plusem dla moich suchych włosów :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :) daily-life-dream.blogspot.com
Używałam większość z nich i jestem zadowolona. Zapraszam do mnie :D
OdpowiedzUsuńOstatni post również dotyczący pielęgnacji włosów :D
http://looyourself.blogspot.com/
Ja używam niektórych z tych co masz ty. Jestem z nich zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńBe Beauty (klik)
Ja zbytnio nie zwracam uwagi na szampony, u mnie wszystkie działają prawie tak samo. To odżywka się liczy :D
OdpowiedzUsuńA u mnie różnie. Czasami po niewłaściwym szamponie mam bardzo tłuste, a innym razem szorstkie włosy.
UsuńHaha u mnie też był okres, że pełno szamponów na półkach w łazience. Bo ja używałam innego, mama innego, później kupiła jeszcze jakiś na próbę. Obecnie używam Head&Shoulders właśnie. Jak kręciłam sobie włosy to zwykle używałam odrobiny lakieru i chyba przez to czasem pojawiał się łupież. Szamponu z Pantene też używałam :) Muszę z ciekawości jednak wypróbować ten z Garniera, z lawendą i różą... musi pięknie pachnieć! :)
OdpowiedzUsuńPięknie pachnie, chociaż chętniej sięgam po morelowy ;) Myłam włosy rano a gdy je powącham to jeszcze w tej chwili czuję ten piękny zapach :)
UsuńW tym fioletowym dominuje właśnie lawenda.
Miałam kiedyś ten szampon z Green Pharmacy do włosów tłustych u nasady i suchych na końcach i szczerze... Był okropny. Nie dość, że miałam straszny oklap u nasady to jeszcze końcówki były jeszcze bardziej przesuszone. Bez względu na to, jakiej odżywki używałam ;(
OdpowiedzUsuńAle namówiłaś mnie na ten szampon z Garniera ;)
Hmm, ja tam na ten szampon nie narzekam, ale nie przynosi zdumiewających efektów. Na końcówki to tylko olejki i świetnie się sprawdzają. Teraz znalazłam swojego ulubieńca <3
UsuńNa początku muszę przyznać, że bardzo mnie zaskoczyłaś faktem, że Head & Shoulders zmywa Ci olejki z włosów. U mnie kompletnie sobie z tym nie radził. Dodatkowo po zastosowaniu tego szamponu za każdym razem miałam tak tłuste i przeciążone włosy jakbym nie myła ich co najmniej tydzień ;) Kompletnie się nie sprawdził. Chociaż inne z Head & Shoulders radziły sobie całkiem ok. W szczególności ten miętowy ;) Ja obecnie staram się wyeliminować SLS-y jak tylko mogę. Oczywiście nie udaje mi się to w 100% bo od serii Loreal Professionnel jestem trochę uzależniona. Chyba żadne szampony nie daje mi tak spektakularnego efektu jak właśnie te (w szczególności linia keratynowa, repair i do wrażliwej skóry głowy). Na co dzień natomiast zdecydowanie wygrywa sylveco i ich szampon pszeniczno-owsiany :)
OdpowiedzUsuńHmm, jak już te moje szampony się pokończą, to kupię coś z Twoich propozycji ;)
UsuńTeż próbuję wyeliminować SLS i temu kupiłam Babydream, ale nie jestem z niego zadowolona.
Akurat do zmywania olejków stosuję ten Head & Shoulders albo Familijny, który zdecydowanie radzi sobie najlepiej. Jednak po nim włosy są dziwne w dotyku.
Też mam problem z dobraniem odpowiedniego szamponu, ale zazwyczaj biorę pierwszy lepszy. :D
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
wow, jak kolekcja! Ja obecnie mam 2 szampony przy czym tez nie znalazłam do tej pory swojego ideału. Moja skóra głowy jest bardzo wrażliwa, ze skłonnością do przetłuszczania i łupieżu, istna masakra!
OdpowiedzUsuńMiałam kiedys ten różowy szampon z Garniera i bardzo go lubilam! Obecnie używam złotego szamponu z schaumy i bardzo poprawia stan moich włosów. Ostatnio miałam z nimi problemy, więc zaczęłąm, z czystej ciekawości używać szamponu mojego brata i ich stan naprawdę się poprawił!
OdpowiedzUsuńhttp://mvrcelia.blogspot.com zapraszam na nowy post
Haha, też czasami próbuję podbierać szampon chłopakowi i mam wrażenie, że działa lepiej niż te moje.
UsuńUżywam tych szamponów ziołowych i jestem z nich bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Blog Award :)
Pozdrawiam
oczamihumanistki.blogspot.com
Dziękuję, ale nie będę tu dodawać takiego posta. Jednak mam w planach napisania kiedyś czegoś o sobie i być może skorzystam z któregoś pytania od Ciebie!;)
UsuńZ tego zestawu używałam tylko Garniera i bardzo go lubię, chyba jak większość Garnierów :) Ale chętnie spróbuję czegoś nowego, także będę je miała na oku ;)
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuję za odwiedziny pod moim przedostatnim wpisem! W najnowszym wpisie opisuję jak spełniło się jedno z moich największych marzeń. Mam nadzieję, że będziesz zainteresowana!
Zapraszam ponownie i pozdrawiam cieplutko :)
www.camesss.pl
Tak, jestem zainteresowana ;) Już biorę się za czytanie.
UsuńGarniera różowego* zapomniałam dopisać :D No i babydream bo na początku go nie zauważyłam :D
OdpowiedzUsuńświetny blog!!!
OdpowiedzUsuńobserwuje! nataliagabrus.blogspot.com
Ten post spada mi z nieba, bo pomimo, że muszę znaleźć nowy dobry szampon, to kompletnie nie potrafię poruszać się w dziale z tymi produktami. Szczerze powiedziawszy zawsze używam takiego produktu, jaki obecnie znajduje się w domu i nigdy nie zwracam uwagi czy jest on odpowiedni do moich włosów, czy też nie. Chociaż właśnie podejmuję próbę przywracania włosów do życia i chcę zrobić małą rewolucję wśród moich kosmetyków. Post świetny, na pewno bardzo mi się przyda! :)
OdpowiedzUsuńAj, dziękuję. Większość osób twierdzi, że sekret tkwi w odpowiedniej odżywce, ale moim zdaniem szampon też się liczy.
UsuńJednak ja celuję głównie w ziołowe i do włosów ze skłonnością do przetłuszczania się.
Bardzo lubię szampony z Garnier ;) Zawsze fajnie pachną, dobrze się pieni i nie są jakoś drogie ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój ultra kobiecy blog o muzyce:
gitaraiszpilki.blogspot.com
Ja aktualnie używam regenerującego szamponu do włosów zniszczonych z Tołpy. ;) Po pierwszym myciu moje włosy nie wyglądały przyzwoicie - były oklapnięte, szorstkie i już na drugi dzień przetłuszczone... Mniemam, że była to reakcja na zmianę szamponu (wcześniej Garnier GROW STRONG), ponieważ już gdzieś od 3-4 mycia ich kondycja znacznie się poprawiła. Po wysuszeniu stały się miękkie, nawilżone i uzyskałam zadowalającą objętość.
OdpowiedzUsuńKiedyś kompletnie nie patrzyłam na to co wkładam do koszyka...teraz małymi kroczkami zaczynam jednak zwracać uwagę na produkty zawierające naturalne składniki. ;)
Dzięki temu postowi zapoznam się bliżej z serią GREEN PHARMACY. :p
Pozdrawiam ciepło!
To tak samo jak ja. Brałam to co mi się spdodobało. Jednak teraz będę patrzeć też na skład! ;)
UsuńJa ostatnio bardzo upodobałam sb szampon i odżywkę białą z pantene, cudny zapach :D
OdpowiedzUsuńhttp://mrsquinla.blogspot.com/
Z czystym serduszkiem polecam szampon z granatem firmy Alterra. U mnie spisuje się świetnie :) Pięknie pachnie, nie podrażnia skóry głowy. Jednak po jego zastosowaniu używam odżywki Garnier Ultra Doux z awokado i macadamia. Mój najlepszy duet :)
OdpowiedzUsuńŹle wspominam szampony Green Pharmacy. Okropnie plączą włosy.
INNA MYŚL [blog] | FILMIKI :)
nie stosowałam żadnego z nich.
OdpowiedzUsuńSandicious
Na tą chwilę używam szamponu oczyszczającego z glinką i cytryną z Garniera. Jesli ktoś chce rozjaśnić sobie włosy to polecam :) Przefarbowałam i teraz żałuję, a ten szampon pomaga mi stopniowo wrócić do starego koloru
OdpowiedzUsuńcosska-life.blogspot.com/
Przypomniałaś mi, że na dzisiejszych zakupach zapomniałam o szamponie!!! Lubię Pantene!
OdpowiedzUsuńsupermama-z-klasa.blogspot.com
uwielbiam szampony garnier ;)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl - nowy wpis!
kurcze też zapomniałam dziś o szamponie, ale akurat odzwyczaiłam się od tych drogeryjnych, jakiś rok temu trafiłam na seboradin, najpierw miałam sensitive, później testowałam niger, drugi raz ich na te zwykłe nie zamienię ;)
OdpowiedzUsuńA ja to używam tylko drogeryjnych, ale może z czasem pokuszę się na jakiś z apteki albo prosto z salonu fryzjerskiego ;)
Usuń